Wystawa fotografii Anny Koli w Getyndze

Galeria Alte Feuerwache, Getynga 26.04–14.05.2019

plakat

Najbardziej inspiruje mnie natura. Szczególnie lubię się jej przyglądać, nie kiedy jest w rozkwicie, pulsuje barwami i tętni życiodajną energią, ale kiedy jest uśpiona, wręcz „wypłukana” z koloru przez śnieg i deszcz. Na swoich fotografiach rezygnuję z niego zupełnie, a wtedy czerń i biel pozwala wyraźniej zaistnieć fakturze - szorstkiej powierzchni zniszczonego drewna czy błyszczącej tafli topniejącego lodu. Lubię obserwować przyrodę zarówno z daleka, z dystansu, kadrując rozległe przestrzenie, jak i z bardzo bliska - rejestrując detale i drobne organiczne struktury. Przyglądam się zmianom jakie w niej zachodzą, procesom jakim podlega, również tym destrukcyjnym, bo dla mnie piękno przejawia się także w przemijaniu, w rozkładzie organicznej materii, która w ten sposób przyczynia się do rozkwitu nowego życia. Ziemia pod naszymi stopami zbudowana jest z warstw, im jest ich więcej, tym jest bogatsza, różnorodna, życiodajna. Moje obrazy również składają się z warstw. Pojedyncze kadry bazujące na rzeczywistości, nałożone na siebie przenikają się i w ten sposób tworzą nową sytuację, która nigdy nie zaistniała realnie, ale jest pewnym, szczególnym zapisem danego miejsca i jego energii.

Anna Kola